Cześć,
na dworze szaro buro i ... (wstaw odpowiednie słowo w miejsce kropek). Podobno ma się polepszyć, zaciskam dłonie, aby tak się stało. Jak na razie przez cały tydzień moim najlepszym towarzyszem dnia jest kubek kawy. Dzisiaj przyspałam, miałam sporo planów a przyspałam i obudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu. Spoglądając na zegar zdębiałam 10.00. Moje oczy musiały wyglądać przekomicznie, aż dziw, że gałki zostały w oczodołach a nie wypadły z szoku na dywan. Zwlekłam swoje cztery litery i piję kawę, poprawka drugą kawę. Nie pamiętam kiedy miałam urlop, dzień wolnego, by walnąć zwłokami na plaży czy zielonej trawce i łapać promienie słoneczne bez stresu. Cały ten rok, to rok wyzwań i zmagań.
Plan na dzisiaj:
- wykonać projekt okładki do książki,
- wykonać projekt zakładki,
- napisać scenę pościgu do kolejnej powieści,
- prace domowe,
- promować projekt na polakpotrafi.pl/projekt/dziedzictwoksiazka,
- ogarnąć Wordpressa i przygotować się na przeniesienie bloga,
- wykonać zdjęcia do portfolio na sezon wiosna/lato 2019 (to zajmie więcej dni).
Sporo do zrobienia w kilka godzin, przynajmniej część muszę dzisiaj zakończyć.
Jak to jest u Was z samozaparciem? Stawiając sobie codzienne cele wykonujecie je w całości, czy zawsze zostaje coś na kolejny dzień?
Poniżej wstępny projekt okładki dla książki 2 w 1. Pytanie do Was: przyciąga uwagę? Myślę ciągle o napisach i nie mam weny na ich zmianę ale chcę je zmienić. Co doradzacie?
Ps. Do końca akcji na polakpotrafi pozostało 5 dni. Wewnątrz cała chodzę ze zdenerwowania czy akcja wypali. Mieliście już styczność z takimi przedsięwzięciami? Jeśli tak to jakimi. Czy sądzicie, że warto brać udział w finansowaniu społecznościowym? Jeśli jesteście maniakami książek (tak jak ja) zapraszam do wsparcia lub udostępnienia swoim znajomym, będę bardzo wdzięczna ;)
Powieść DZIEDZICTWO akcja na polakpotrafi.pl
AKTUALIZACJA 30.10.2018:
Z wytyczonych celów jak zwykle udało się osiągnąć tylko trzy:
- wykonać projekt okładki do książki,
- wykonać projekt zakładki,
- prace domowe.
Ups...
Pocieszam się natomiast ciepłym powietrzem na dworze. W Rybniku mamy 20 C na termometrach, wietrznie i pochmurno. Ciemne, wręcz czarne chmury kotłują się gdzieniegdzie z białymi puchami jak mleko w filiżance kawy. A ja nie lubię mleka :D Zerknęłam wczoraj na prognozę pogody i doznałam szoku. Cały tydzień ma być słonecznie i ciepło. Jak na razie jest ciepło, ale słonka nie widać tylko chmury... Wiecie, mi się podoba taki klimat apokaliptyczny, tylko biedni ci ludzie co trzymają się każdej rzeczy: przystanku autobusowego, śmietnika, słupka od znaku. Taki wiatr nas dzisiaj napadł ale za to mamy czyste powietrze. Poniżej link do mapki gdzie można sprawdzić jakość powietrza w Waszym regionie:
Ups...
Pocieszam się natomiast ciepłym powietrzem na dworze. W Rybniku mamy 20 C na termometrach, wietrznie i pochmurno. Ciemne, wręcz czarne chmury kotłują się gdzieniegdzie z białymi puchami jak mleko w filiżance kawy. A ja nie lubię mleka :D Zerknęłam wczoraj na prognozę pogody i doznałam szoku. Cały tydzień ma być słonecznie i ciepło. Jak na razie jest ciepło, ale słonka nie widać tylko chmury... Wiecie, mi się podoba taki klimat apokaliptyczny, tylko biedni ci ludzie co trzymają się każdej rzeczy: przystanku autobusowego, śmietnika, słupka od znaku. Taki wiatr nas dzisiaj napadł ale za to mamy czyste powietrze. Poniżej link do mapki gdzie można sprawdzić jakość powietrza w Waszym regionie:
Mapa stanu jakości powietrza.
Rybnik jest na zielono. Uff... okna otwarte. A jak u Was z powietrzem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz